Zabezpieczone: Zakrzywienie przestrzeni
Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.
Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.
Ruszyły ostro żniwa – wszak piętnastego Matki Boskiej Zielnej i należałoby wyrobić się przed niedzielnym festynem sołeckim we wsi. Z fascynacją przyglądam się tym strasznym buczącym machinom przetaczającym się polami, które przednią trąbą wypluwają ziarno, a odwłokiem wyrzucają kostki lub … Read More
Z Szuflady Toruńskiej. Nie ma chyba osoby, która choć raz nie była zmuszona obejrzeć przy okazji Świąt komedię 'Kevin sam w Nowym Jorku”. Pamiętacie bezdomną kobietę w parku, która karmiła gołębie? Ja spotkałam taką Gołębią Babcię majowym wczesnym rankiem pod … Read More
Pewnego burzowego wieczoru, gapiąc się w ścianę deszczu za oknem, przypomniałam sobie podobne letnie wieczory przed wieloma laty, kiedy to będąc smarkatą siksą z poważnymi pretensjami do dorosłości namiętnie słuchałam Niedźwieckiego i trójkowej listy, z uchem „przy zgłuszonym odbiorniku”, po … Read More
Leje od kilku godzin cudowny, pachnący lipcem deszcz. Syta poczuciem pożytecznie spędzonego dnia, a także plackiem z ostatnimi w tym roku truskawkami, czuję jednak niedosyt z powodu braku warunków do popołudniowo-wieczornych zdjęć. Sądziłam, naiwna, że po burzy wyjdzie ładne wieczorne … Read More
Porwane fragmenty ostatnich dni sklejam spojrzeniem znad lewego ramienia. Proszę, obejrzyj się za siebie. Przez które ramię zawsze patrzysz? Niedosenność letnia, choć uporczywa i długotrwała, snów nie przynosi. Śnić mi się marzy deszczowo, dotkliwie… Mam zawsze ciarki, gdy ktoś wyczarowuje … Read More
Wydawało mi się, że Sopot w tygodniu i przed sezonem to dobre miejsce, żeby podglądnąć ludzi i stare domy. Miałam rację. Wydawało mi się… A może to miejsce staje się powoli mało autentyczne – przykrywane kilometrami nowiutkich granitowych kostek, betonowych … Read More
Tak się poczułam w tym mieście. Myślę, że tak samo widziałabym jedno z mniejszych miast Włoch, Francji czy Chorwacji. Fotografowałam je świtem, w południe i o zmierzchu. Mogłabym jeszcze… Odważyłam się wreszcie robić zdjęcia obcym ludziom na ulicy. Było łatwiej, … Read More
Marzenia w zasadzie nie są siłą destrukcyjną. Podobno jest w nich jakaś siła sprawcza. Mówią, że należy je spełniać, więc nie mogą być szkodliwe – ani dla otoczenia, ani dla samego zainteresowanego. Być może nawet są niezbędne dla higieny psychicznej … Read More