Prywatny skrawek raju.
Jedno z moich wyobrażeń raju to tajemniczy ogród rodem z angielskiej prowincji – pozornie nieokiełznany gąszcz kwiecia migocącego barwami, kuszącego wonią…
Z wielu powodów mój przydomowy skrawek zieleni tego raju za bardzo nie przypomina – ale po kilku latach bardzo niefachowych starań coś tam w końcu kwitnie – mimo humorów tegorocznego lata.
Zapisałam co nieco w kadrach – żeby w lutym pamiętać, że zima się kiedyś skończy i znów będzie tak kolorowo…