Nina

with Brak komentarzy

Wczesny czerwcowy ranek na leśnej drodze gdzieś przy jednym z brzegów Narwi. Jakoś nie wychodzi mi rozróżnienie prawego i lewego brzegu, w każdym razie wiem, że jestem po przeciwnej stronie, niż Kaniuki i Ciełuszki. Gdzieś tam wyjadę, prawdopodobnie w Hryniewiczach. Już dawno po wschodzie, ale chmury nisko wiszą, słońce przebija się jak przez grube płótno.
Zatrzymuję się na skraju jakiejś wioski, zwabiona sielskim widoczkiem zakrętu rzeki.
Przez rzeczkę przerzucona prowizoryczna kładka, za nią kobieta uwija się na brzegu, grabiąc siano. Ach, ma fantastyczne, drewniane grabie, jakich się już chyba w żadnym sklepie nie kupi.
Chyba tylko starsi gospodarze po wsiach potrafią takie sami zrobić…
Idę niby zapytać o drogę, ale już wiem, że już wiem, że zapytam, czy mogę jej zrobić kilka zdjęć.
-Dzień dobry!Czy tędy dojadę do Hryniewicz? – macham ręką w kierunku zakrętu drogi.
-Dzjeń dobry!Na Gryniewiczy to prosta i potem przez most i przez Sobótke trzeba jechac’ – odpowiada śpiewnie pani o zmęczonych oczach i ładnym uśmiechu.
Na Podlasiu trzeba przywyknąć, że w gwarze nasze twarde H jest często zastępowane przez miękkie wschodnie G…
-A ta wieś to Kożyno, tak?
-Ano, Kożyna. Ot, tu Loknica nasza plynie. A Pani skąd jedzi?
Od słowa do słowa, pogadałyśmy o okolicy i o mojej wyprawie „aż znad morza”.
Nowa znajoma pozwala mi zrobić parę zdjęć, patrzy śmiało w obiektyw.
-Jak Pani ma na imię? – pytam
-Nina.
Przez chwilę pomyślałam, że oryginalnie i pewnie rzadko spotykane w tych stronach.
-To od Janiny – wyjaśnia kobieta po chwili.
Jeszcze oryginalniej. U nas mówi się Janka, Jasia…
Pani Nina wskazuje mi swój dom przy brukowanej drodze i zaprasza na podwórze, żebym sobie źrebaka obejrzała. Tak po prostu.
Ludzie są tutaj niebywali! Później będzie jeszcze ciekawiej, w moich dalszych włóczęgach po wioskach Podlasia. Ale o tym następnym razem.
Dziś – obok pani Niny – widoki jej rodzinnej wsi z brzegów Łoknicy, płynącej wzdłuż głównej drogi.
Na ostatnich zdjęciach magiczne nadrzeczne ustrojstwo – wystarczy pokręcić korbką, a odwraca się bieg wody 😉