Nikomu.

with Brak komentarzy

Zarośnięte chwastem codzienności są bezdroża mojej wyobraźni,
diamentowe przebłyski małych szczęść toną w szumie nieuchwytności.
W granatowej tafli marzeń odbija się wyraz moich oczu –
– świat widziany wstecz jest piękniejszy, bo już się wydarzył…

Nie umiem być po prostu. Zawsze nieco inaczej.
I nikomu.

Czasem drobna rzecz sprawia, że pewne kwestie widać w innym świetle, a inne wydają się być przerysowane…
/Takie małe metalowe kółko. Come in.

Wciśnij… może się uda.

Leave a Reply