Jak Cię widzą…

with Brak komentarzy

Ludzie się pokazują w Sieci.
Siebie pokazują.
Nie tylko to, co widzą w obiektywie, ale i to, jak ich widzi obiektyw.
Albo jak ich widzą inni ludzie.
Albo jak chcieliby być widziani.
Jednym tę chęć dyktuje młodość i wiara w swój świeży wizerunek, inni eksperymentują, jeszcze inni udowadniają sobie, że jeszcze nie jest z nimi tak źle.
Całą resztę załatwia obróbka cyfrowa.
Zupełnie różne twarze zdarza nam się widzieć w lustrze i na fotografii.
Patrząc w skupieniu na swoje odbicie w szklanej tafli nieświadomie tworzymy mimikę, która jest przyjemna w odbiorze dla naszych oczu. Otwierasz szerzej oczy, choć normalnie tego nie robisz, unosisz brwi, bądź rzucasz spod nich zabójcze spojrzenie. Jedni wysuwają brodę, drudzy wydymają wargi.
A potem oglądasz siebie na zdjęciach uchwyconych przez kogoś, gdzieś, mimochodem…
To ja jestem? – pytasz. Ja tak nie wyglądam przecież! Skąd te wystające zęby i zmarszczka na czole?
I zaczyna się kolejna analiza w lustrze.
Chyba, że jest Ci to najzupełniej obojętne, jak Cię widzą .

/Lubię efekt klasycznej, czarno-białej, grubo posypanej solą z pieprzem odbitki – nawet jeśli ktoś mi zarzuci niepoprawność techniczną. To tylko hobby 🙂

Leave a Reply