Czekając na wiosnę…

with Jeden komentarz

Hiacynty w domowym ciepełku wyciągają ciężkie od kwiecia łebki ku światłu – aż muszę je podpierać, żeby nie wygladałay, jak po ostrej imprezie.
Wszystko już tęskni do słońca – kociska póki co, grzeją brzuchy na podłogówce, tylko patrzeć, jak wyłożą się na parapetach…
Ja też, póki co, wolę ciepły kocyk i dobry film od biegania z aparatem w plenerze, ale to się niedługo zmieni, promisssss 🙂
Wkrótce pokażę trochę fotek nowych wzorów zaproszeń i winietek – taka, powiedzmy, mini kolekcja wiosenna na sezon ślubny 2015.
Jak widać na załączonym obrazku, sesji przyglądał się nasz junior, Felek – on ma naprawdę oczy w kolorze wiosennej trawy…

recznie robione zaproszenia slubne winietki

One Response

  1. Max2
    |

    To jest Felek? A ja myślałam, że to Smoku.