Cafe Barometr

with Brak komentarzy

W takie dni, jak dziś, Niedorzeczność umawia się na popołudniową kawę z Monotonią.
Smętek z Tęsknotą stawiają wszystkim kolejkę przy barze.
Przed wejściem Poczucie Obowiązku tłucze wściekle Lenistwo po głupawo uśmiechniętej gębie.
Wszyscy obstawiają zakłady, kto wygra…
Widzisz niebo, rozpięte szeroko pod ciemniejącym sufitem? Pachnie maciejką, której nie zdążyłam posiać.

Michael Nyman – The Sacrifice (The Piano)

Leave a Reply