Zaduszki

with Jeden komentarz

Pora jak najbardziej właściwa, aby chwilę podumać nad ulotnością naszych istnień, pokoleń, dokonań. Co po nas zostanie?
Czy coś więcej niż nagrobek z chińskiego kompozytu?
Pora, aby powspominać najbliższych, którzy odeszli, kiedy byliśmy jeszcze dziećmi, których pamiętamy jak przez mgłę.
Jedynie sepiowe zdjęcie w rodzinnym albumie albo owalna porcelanka na pomniku przypomina nam rysy dawno zatarte w pamięci.
Miałam niedawno sposobność fotografować Stary Cmentarz w Łodzi i moją wyobraźnię poruszyły zdjęcia na XIX-wiecznych nagrobkach.
Dzięki nim zimne bryły kamienia stały się dowodem czyjegoś istnienia – postaci spoglądające z popękanych ramek były czyimiś dziećmi, rodzicami, sąsiadami…
Dziś tylko dzięki społecznym akcjom mieszkańców wiele z tych miejsc wciąż istnieje, pomimo iż od bardzo dawna ich nie odwiedza.
Łódź to moje rodzinne strony i w pewien sposób ta nostalgiczna podróż w czasie była dla mnie bardziej osobista…

One Response

  1. Max2
    |

    Na zdjęciach widać, że te małe porcelanowe fotografie są w bardzo dobrym stanie, a nagrobki już niekoniecznie.
    Pamiętam jak kilka lat temu łaziłyśmy po tym cmentarzu obie i oglądałyśmy te nagrobki. Najbardziej utkwiła mi w pamięci fotografia Iry Aldrige.