Co rusałki robią zimą?

with Brak komentarzy

Lepiej późno, niż wcale – nareszcie spadł śnieg, litościwie okrywając rozkopaną przez drogowców wieś bielutką pierzyną. A w śnieżnej weekendowej zamieci przytrafiło mi się spotkanie z jedną z tych nastoletnich, przejrzystookich rusałek leśnych, która przywdziawszy futrzaną czapę-uszankę umiejętnie udawała Królową Śniegu. W dodatku jej włosy w pewnym świetle przybierają barwę tycjanowską, a to doprawdy zabójczo fotogeniczne zestawienie z szarozielonymi tęczówkami…
Koniec końców okazała się przyjaciółką mojego przystojnego nastoletniego sąsiada, ale kto ich tam wie – tę młodzież…
Oczarował mnie skrót jej imienia: Doma. Konkretnie i mocno pasujący do treści wygłaszanych przez nią komentarzy na „fejsie” – w przeciwwadze do eterycznego wyglądu bladolicej driady.
Nie można nie polubić kogoś, kto lubi zimą gorące kakao, zapach świec cynamonowych i oglądanie komedii romantycznych 🙂
/Hefalump, ty frajerze…